Zgłębianie indiańskiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego głowa.

Tak więc jego dzieci i ich potomkowie przez całe wieki nie muszą mieć w sobie ani odrobiny boskości. Wiele osób w obliczu tej ekscytującej i romantycznej historii sądzi, że jeśli żyją wśród nas potomkowie Jezusa, to musi być w nich coś specjalnego. W rzeczywistości Baigent, Leigh i Lincoln wcale tego nie twierdzą. Dla nich liczy się fakt, że ci potomkowie byliby prawdziwymi dziedzicami pewnych tytułów i władztw, na przykład tronu Jerozolimy. Ich istnienie dlatego ukrywa się przed Kościołem, gdyż stanowi ono dowód, iż Jezus był tylko śmiertelnym człowiekiem. 350 Bardzo wiele osób pomija ten wniosek, co prowadzi do teorii, że ród ten musi charakteryzować się jakąś wrodzoną, może nawet genetyczną, odmiennością. Postrzegamy ten pomysł jako potencjalnie niebezpieczny, jako zaczyn elitary-zmu, który stawia pewnych ludzi nad innymi z powodu ich cech fizycznych. Może on przybierać formę teorii rasy panów Hitlera, idei o wyższości białych czy tych, którzy mają w sobie geny rodu Jezusa, co czyni ich automatycznie lepszymi od reszty ludzkości. Część wywodów Dana Browna dotycząca świętego rodu to być może kolos na glinianych nogach, zgadzamy się jednak, że „wielki heretycki sekret", tak znienawidzony przez Kościół, który się go lęka, to w rzeczywistości seksualność jako sakrament, żeńska świętość. To ten sekret należało chronić przed Kościołem i rzeczywiście miał on związek z Marią Magdaleną i Jezusem. Ujawnienie prawdziwej roli Marii Magdaleny jako kapłanki doprowadziłoby do zburzenia nauki Kościoła, szczególnie o miejscu i wartości kobiety. Wydaje się nawet, że Maria Magdalena była najważniejszą kobietą w dziejach po prostu dlatego, że z nienawiści i strachu wobec jej prawdziwej władzy, jak głoszą zaginione ewangelie gnostyczne, Kościół uciskał całe pokolenia kobiet i w jej imię degradował sferę seksualności. Jednak wywody zawarte w Kodzie Leonarda da Vinci skupiają się na malowidłach Leonarda da Vinci, a na tym polu Dań Brown, według nas, również się gubi. Próbując połączyć nasze odkrycia „kodu" Leonarda da Vinci z główną teorią Świętego Graala, świętej krwi, Brown pozwala, by najbardziej zadziwiające i szokujące odkrycie przeszło niezauważone. „Prawdziwy kod Leonarda da Vinci" prowadzi nas do świata jeszcze mroczniejszego i jeszcze bardziej zdumiewającego. Brown podsumowuje nasze odkrycie dziwnej symboliki Madonny wśród skal Leonarda (w wersji paryskiej; inna, mniej ciekawa, znajduje się w National Gal-lery w Londynie). Dzieciątko Jezus powinno być ze swą matką, a mały Jan Chrzciciel ze swym tradycyjnym stróżem, archaniołem Urielem. Tymczasem na obrazie dzieciom towarzyszą ewidentnie niewłaściwi opiekunowie. Jest to scena szczególnie interesująca, gdyż czerpie z opowieści, jaką Kościół wymyślił, by ukryć zakłopotanie faktem, że skoro Jan ochrzcił Jezusa, to musiał mieć nad nim pewną władzę. Malowidło więc przedstawia moment, a w każdym razie tak mamy wierzyć, gdy mały Jezus przelewa swą władzę na małego Jana. Rzeczywiście, dziecko przy Urielu podnosi rączkę, błogosławiąc drugiego chłopca, który klęka pokornie. Co jednak, jeśli dzieci są z właściwymi opiekunami? Jak wskazuje Brown, Jan błogosławiłby Jezusa, i to Jezus klękałby przed Janem. Na obrazie jest więcej elementów, które potwierdzają tę interpretację. Jak wszakże ta Janowa 351 (od Jana Chrzciciela) interpretacja łączy się z podstawową tezą Browna o świę-tym rodzie? Nijak. Oto do czego prowadzi wpasowywanie na sile w niewłaściwy kontekst nieprzetrawionych tajemnic Leonarda. Przez dziesięciolecie badań odkrywaliśmy raz za razem, że Leonardo da Vinci zawsze, gdy mógł, umieszczał Chrzciciela wyżej niż Chrystusa. Na przykład w słynnym szkicu Św. Anna Samotrzecia (około 1499-1500) z londyńskiej National Gallery, grupa składa się z Dziewicy Marii, Jezusa, św. Anny i małego Jana Chrzciciela. Kiedy jednak Leonardo namalował ostateczną wersję Św. Anny Samotrzeciej (1501-1507), miejsce Chrzciciela zajęło jagnię, które Jezus tak mocno ciągnie za uszy, że między sobą nazywaliśmy dzieło Obrywaniem uszu jagnięciu. Jezus ściska tłustą nóżką kark jagniątka, wizualnie je przecinając. Ale skoro to Jezus jest w Nowym Testamencie nazywany przez Chrzciciela „Barankiem Bożym", to dlaczego Leonardo przedstawił Jana jako jagnię? Być może sekret tkwi w tradycjach templariuszy, którzy czcili Chrzciciela i przedstawiali go jako jagnię (na przykład na pieczęciach rycerzy z południowej Francji). Należy podkreślić, że to radykalny pomysł: niewielu nietemplariuszy pomyślałoby o przedstawieniu Jana jako baranka

Tematy

  • ZgĹ‚Ä™bianie indiaĹ„skiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego gĹ‚owa.
  • - Oddaj mu, a będziesz odtąd wędrować w cieniu strachu aż po kres twego życia - a nawet i później! Tak jak teraz my dwaj musimy krążyć tutaj z powodu tego Przekleństwa! Puzderko i...
  • A skd|e to si bierze? Gdy nauczyciel mówi o rzeczach bBahych, wprost pospolitych, powiedzmy nawet szorstko: tych ze [mietnika, pojtny uczeD sBucha najgorliwiej, wie, |e wówczas co[ zaczyna si, rodz si same z siebie sBowa mBode jak nowe dzieci
  • #Czy zjawisko nawiedzenia z kosmosu dosięga dziedzin, jakich nawet nie podejrzewamy?# Zjawisko kontaktu dociera do waszego świata z wielu, wielu stron...
  • Ten nierozważny młodzieniec, skuszony płonną nadzieją osiągnięcia wyższej władzy, nawiązał stosunki z magami, tłumaczami snów, nawet z nekromantami?? - stosunki...
  • Z tego zakBopotania i pitrzcych si przeszkód nawet przestaB mnie interesowa krajobraz widziany z okna wagonu, a przecie| wjechali[my w krain sBoDca, bujnej zieleni, sadów i winnic z urodzajów sByncych
  • Informacja kończyła się prośbą do rodziny o zezwolenie na pogrzeb jej szczątków na planecie, by "nawet tak słaba i nieudana córka Wspanialej Rasy mogła spoczywać na ziemi, która...
  • Pomimo że kodeksy czy metody postępowania proponowane osobom z określonym piętnem będą się między sobą różnić, istnieją pewne argumenty, nawet najbardziej sprzeczne, co do...
  • Nawet teraz nie rzucili papierosów, a byli i tacy, którzy w tych ostatnich minutach wydarzenia jeszcze chcieli uspokoić się nikotyną, szukali po kieszeniach zapałek i...
  • Wie dobrze, że dla tego, kto prawdziwie cierpi, najrozsądniejsze nawet słowa nie są żadną pociechą i że znacznie więcej może dla niego znaczyć po prostu życzliwa obecność...
  • Z kolei większość obszaru Grenlandii znajduje się pod lodową czapą i nawet okolice dwóch najbardziej odpowiednich do życia fiordów ledwie nadawały się do produkcji żywności...