Zgłębianie indiańskiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego głowa.

Połączyć ją... ze mną?" Moneo potrząsnął głową. Głos Leto był przepełniony smutkiem: - Ty również przeminiesz. Czy wszystkie twoje dzieła rozpadną się w proch? Bez ostrzeżenia, jeszcze gdy mówił, ciało Leto zwinęło się konwulsyjnie, unosząc się z drżeniem z Wozu. Szybko, z potworną gwałtownością, upadł o kilka centymetrów od Monea, który z krzykiem zaczął biec w głąb krypty. - Moneo! - okrzyk Leto zatrzymał majordoma przy wejściu do windy. - Próba, Moneo! Jutro poddam Sionę próbie! Uświadomienie sobie tego, kim jestem, zachodzi w ponadczasowej i niezmiennej świadomości, która nie pobudza ani nie zwodzi. Stwarza pole bez środka czy jaźni, pole, na którym nawet śmierć staje się tylko analogią. Niepotrzebne są mi żadne wyniki, zezwalam jedynie na takie pole, które nie ma celów ani pragnień, które nie dały do doskonałości, nie ma nawet planów działania. Na tym polu wszechobecna pierwotna świadomość jest wszystkim. To jest światło, które pada przez okna mego wszechświata. "Wykradzione dzienniki" Słońce wschodziło, rozsyłając jaskrawy blask po wydmach. Leto odczuwał dotyk miękkiego piasku pod sobą niemal jak pieszczotę. Tylko jego ludzkie uszy, słysząc odgłos tarcia, miały zgoła inne wrażenie. Był to konflikt zmysłów, który nauczył się znosić. Słyszał za sobą lekkie kroki Siony, ciche osypywanie się piasku, gdy wspinała się ku niemu po zboczu wydmy. "Im dłużej tu jestem, tym bardziej zmniejsza się moja odporność" - pomyślał. Ta myśl często przychodziła mu do głowy w czasie ostatnich pobytów na pustyni. Spojrzał w górę. Bezchmurne niebo miało barwę intensywnego błękitu, jakiej dawniej nigdy na Diunie nie widziano. Czym byłaby pustynia pozbawiona bezchmurnego nieba? Jeszcze gorzej, gdyby nie miała srebrzystego odcienia Diuny. To niebo było patrolowane przez ixiańskie satelity, jednak nie tak doskonale, jak mógłby sobie życzyć. Ta techniczna utopia zawodziła pod ludzkim kierownictwem. Mimo to satelity sprawowały wystarczająco pewną kontrolę, by pozwolić na spędzenie niczym nie zakłóconego poranka na pustyni. Pozwolił swoim ludzkim płucom na głęboki wdech i wsłuchał się w odgłos kroków Siony. Ucichły. Wiedział, że dziewczyna podziwia widok. Leto odczuwał swoją wyobraźnię tak, jakby była ona jakimś czarnoksiężnikiem wywołującym wszystkie elementy materialnego otoczenia. Czuł satelity, wyrafinowane instrumenty grające muzykę towarzyszącą tańcowi nagrzewających się i stygnących mas powietrza, bezustannie nadzorujące i regulujące potężne pionowe oraz poziome prądy. Rozbawiło go przypomnienie żywionego przez Ixian przekonania, iż będzie używał tej skomplikowanej maszynerii dla sprawowania nowego rodzaju wodnej tyranii - pozbawiając wilgoci tych, którzy sprzeciwiliby się władcy, innych karząc niszczycielskimi burzami. Jak byli zdziwieni, gdy odkryli swój błąd! "Sprawuję kontrolę o wiele subtelniejszymi metodami." Ruszył wolno, płynąc po powierzchni piasku. Ześliznął się po zboczu wydmy, ani razu nie obejrzawszy się w kierunku cienkiej iglicy wieży, wiedząc, że stała się już niewidoczna w drgającym od żaru powietrzu. Siona podążała za nim z niezwykłą u niej cierpliwością. Wątpliwości dokonały swego dzieła. Przeczytała skradzione dzienniki. Wysłuchała napomnień ojca. Teraz nie wiedziała, co myśleć. "Co to za próba? - pytała Monea. - Co on zrobi?" "Każdego wypróbowuje w inny sposób." "Jak to było z tobą?" "W twoim przypadku będzie inaczej. Gdybym opowiedział ci moje doświadczenie, wprowadziłbym cię tylko w błąd." Leto podsłuchiwał ich, podczas gdy Moneo przygotowywał swoją córkę, ubierając ją w autentyczny fremeński filtrfrak. Na ten strój starzec narzucił Sionie ciemną szatę i wyregulował pompy piętowe w obcasach. Moneo nie zapomniał. Zapinając jej buty, starzec uniósł głowę. "Nadejdzie Czerw. To wszystko, co mogę ci powiedzieć. Musisz znaleźć sposób, by przeżyć w obecności Czerwia." Wstał następnie, wyjaśniając, jak działa filtrfrak, w jaki sposób włącza on powtórnie w obieg wydaloną przez ciało wodę. Kazał córce wyciągnąć rurkę wodowodu i spróbować wyssać z niej wodę, potem zatkać ją z powrotem. "Będziesz z nim sama na pustyni -powiedział Moneo. - Na pustyni Szej-hulud nigdy nie jest daleko." "A jeżeli odmówię i nie pójdę tam?" - zapytała. "Pójdziesz... choć możesz nie wrócić." Rozmowa odbyła się w komnacie na parterze Małej Twierdzy, podczas gdy Leto oczekiwał w swoim orlim gnieździe. Zupełnie niewidoczny w ciemnościach tuż przed świtem zjechał na dół, wiedząc, że Siona jest już gotowa. Dotarł przed komnatę na zerowym poziomie po tym, jak Siona i Moneo stamtąd wyszli

Tematy

  • ZgĹ‚Ä™bianie indiaĹ„skiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego gĹ‚owa.
  • A rzesza? Ludzie chcieli być bogaci, chcieli mieć domy, krowy, osły, służbę, stroje, winnice i gaje oliwne, chcieli składać hojne ofiary na Świątynię Pańską,...
  • Tak więc odwoływanie się w nauce do hipotetycznych bytów nieobserwowalnych, w odróżnieniu od odwoływania się w teologii do Boga i innych bytów nadprzyrodzonych, spełnia...
  • Jeśli jako szlachcic możesz wasza książęca mość zostać królem polskim, to jako książę Rzeszy Niemieckiej możesz i na godność cesarską być podniesiony...
  • Mamy wyraźne dowody, że poczynając od IV dynastii pod wpływem kultu słonecznego zaakceptowano wiarę, iż król egipski, który pierwotnie uważany był za wcielenie boga Horusa,...
  • W końcu, nawet jeśli żyliby dziś wśród nas potomkowie Chrystusa, czemu mieliby być kimś szczególnym? Teologia powiada, że jedynie Jezus był Synem Boga...
  • W imię Boga Miłosiernego, Litościwego! Chwała Bogu, Panu światów, Miłosiernemu, Litościwemu, Królowi Dnia Sądu...
  • Po prostu przyjęliby bardziej im odpowiadającą wersję, bo żądanie zwrotu Trevor Star może faktycznie zostać uznane za sensowny pretekst do wznowienia dziatań z ich strony...
  • "Ktoś kiedyś powiedział, że mój głos jest tak kojący, że mógłbym zostać uzdrowicielem powiedział, powodując krótki wybuch śmiechu...
  • Nie zamierzał zostać tym następcą, nie zamierzał nawet spojrzeć na Pierścień po próbie, ale nic nie stało na przeszkodzie, by klejnot uważał inaczej...
  • Wtedy zapewne wytypowano też – jako pierwsze poletko doświadczalne – wielką budowę Kanału Białomorskiego, gdzie przedsiębiorczy waluciarz miał wkrótce zostać...