Zgłębianie indiańskiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego głowa.

Dla utrzymania swego religijnego i politycznego prestiżu niektórzy więksi bogowie musieli zgodzić się na utożsamienie ich lub zasymilowanie z R?, co spowodowało, że ich codzienny rytuał świątynny z upływem czasu przesiąkł elementami zaczerpniętymi z rytuału solarnego Heliopolis, Pomniejsze bóstwa przystosowały się zachowując swój oryginalny, indywidualny charakter. Zgodnie z charakterystycznym konserwatyzmem starożytnych Egipcjan nie zrezygnowano ze specyficznej właściwości dawnego dziennego rytuału, to znaczy bankietu, który został wprowadzony do nowego rytuału heliopolitańskiego. Przy końcu Starego Państwa codzienna liturgia w świątyniach wszystkich bogów i bogiń w całym kraju była taka sama. Według wierzeń heliopolitańskich bóg-słońce wyłonił się z praoceanu Nun i odradzał się każdego ranka, gdy słońce pojawiało się na niebie po obmyciu na Polach Jaru i Polach Życia. Według innego wierzenia to codzienne pojawianie się słońca interpretowano jako ponowne narodziny boskiego dziecka z łona bogini nieba Nut. Król, piastując godność syna boga-słońca, sam będąc bogiem-słońcem i naczelnym jego kapłanem, musiał poddawać się podobnym codziennym oczyszczeniom, zanim został odziany i wyposażony w swe królewskie insygnia. W konsekwencji oczyszczenie lub zastępująca je ofiara płynna stała się podstawowym elementem każdej liturgii, a czystość cielesna była wymagana od króla, kapłana czy wyznawcy w tym samym stopniu co od boga czy zmarłego. W procesie odradzania decydującą rolę odgrywała woda, której przypisywano życiodajne wartości. Przy każdej świątyni znajdowało się święte jezioro służące do celów oczyszczających i ofiar płynnych. Rytuał poranny rozpoczynający ceremonię oczyszczenia spowodował powstanie słowa, które oznacza „ukazywać się o poranku” dla wyrażenia powszechnego znaczenia, oddawania czci” lub „modlitwy”. I tak, rozwinięte już raczej praktyki rytualne stały się jeszcze bardziej skomplikowane, gdy mit i kult Ozyrysa zaczął się rozprzestrzeniać ze swego pierwotnego miejsca w Busiris w Delcie na resztę Egiptu. Proces ten, podobnie jak rozwój kultu solarnego, zakończył się przy końcu panowania V dynastii i w istniejących rytuałach musiano uwzględnić zmarłego króla i boga Ozyrysa. Horus był synem Ozyrysa, ale był też żywym królem i naczelnym kapłanem, co spowodowało, że jego ojciec, zmarły król, stał się Ozyrysem. Istniało kilka wersji mitu relacjonującego przywrócenie do życia zmarłego Ozyrysa, co zostało dokonane za sprawą jego syna – Horusa. Według jednej z dwóch najbardziej rozpowszechnionych tradycji Horus dał Ozyrysowi do zjedzenia swe oko, przez co przywrócił go do życia. Według innej wersji, pozostającej pod wyraźnym wpływem heliopolitańskiego rytuału oczyszczenia, zmarły Ozyrys został obmyty przez bogów Horusa i Thota. To obmycie przywróciło życie jego ciału, lecz nie odrodził się w swym nowym ciele jak bóg-słońce R?. Ozyryfikacja liturgii świątynnej nie zmieniła jej formy, która nadal pozostała słoneczna i heliopolitańska, a jedynie dodała do niej nowe interpretacje. Pierwotnie wierzono, że każdego ranka bóg-słońce jest obmywany przez boginię zimnej wody Kebhowet. Teraz tę czynność powierzono bogom Horusowi i Thotowi, rytualnym lustratorom Ozyrysa. Egipcjanie poszli nawet dalej. Nie odrzucili zmartwychwstania Ozyrysa, które nastąpiło w wyniku spożycia oka Horusowego, ale każdą potrawę boskiego i grobowego posiłku utożsamiali z okiem Horusa. Wrogowie rozczłonkowali ciało Ozyrysa po śmierci i teraz, gdy król został utożsamiony z Ozyrysem, ciało króla też przedstawiano rozczłonkowane. Przypuszczano, że obmycie rytualne połączy ponownie członki zmarłego króla, tak jak to miało miejsce w wypadku Ozyrysa, kiedy to członki tego boga po obmyciu ożyły. Obmycia rytualnego dokonywano w czasie balsamowania, przy czym balsamiarze pełnili tu funkcje Horusa i Thota prawdopodobnie nosząc na twarzach maski tych bogów. Wodę używaną przy myciu identyfikowano z życiodajnym płynem i potem, jaki emanował z ciała Ozyrysa. Skoro tajemnicze źródła Nilu od czasów niepamiętnych lokalizowano na wyspie Elefantynie przy I katarakcie, sądzono, że stamtąd pochodzi woda oczyszczająca. W konsekwencji grób z ciałem Ozyrysa lub przynajmniej z jakąś częścią jego ciała zlokalizowano w tym rejonie. W ten sposób Ozyrys został utożsamiony z Nilem i jego wylewami. Po upadku Starego Państwa przez religię egipską przeszła szeroka fala demokratyzacji. Wierzenia i wyobrażenia grobowe i wszystkie przywileje, które początkowo stanowiły prerogatywy króla, zostały obecnie przeniesione na pozostałych śmiertelników. Teraz każdy zmarły był utożsamiany z Ozyrysem, a syn zmarłego lub jakikolwiek kapłan celebrujący obrzędy w jego zastępstwie uważany był za Horusa

Tematy

  • ZgĹ‚Ä™bianie indiaĹ„skiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego gĹ‚owa.
  • Ubrawszy się podszedł do lustra i znowu kichnął tak głośno, że indor, który podszedł w tej chwili do okna – okno zaś było bardzo blisko ziemi – zagulgotał mu nagle coś nader...
  • Wkrótce byłoby za późno, wbiegł więc poza dwór i własnego konia, który w gotowości stał, pochwyciwszy, pędem z nim ku łaźni skoczył - wołając, ile miał siły, a raczej krzycząc...
  • Tak więc mój skarb, który kiedy był zdrowy, to z wesołym śmiechem opowiadał, jak to w Polnej się topił, opowiadał o tym z zapałem tylko po 8 Balbinka - potoczna nazwa ulicy ks...
  • Choć nie byli w stanie znaleźć konia, który uniósłby Bahzella - czego zresztą nikt, co Koniokrad przyznał z humorem, nie był w stanie doko- nać - kwatermistrzowie zakonu...
  • Tak więc w roku 1382 gwałtowną śmierć ponieśli: książę Żmudzi Kiejstut, jego żona Biruta i komtur Ulrich von Kniprode, który nie odzy- skał dla zakonu purpurowego srebra...
  • A to nas, Persów, oskarża się o opilstwo, tylko dlatego że używamy haomy do celów rytualnych; nigdy nie spotkałem Persa, który piłby tyle co niektórzy Ateńczycy...
  • Egoizm nale|y odró|ni od egocentryzmu, który jest postaw niezauwa|ania cudzych potrzeb wskutek nieumiejtno[ci w|ycia si w cudzy punkt widzenia i przeceniania wa|no[ci swej osoby
  • Należało więc za czasów Moj żesza szukać rady u niego, a później u Aarona i jego następców; i u suwerennego władcy ludu bożego, który sprawował władzę bezpośrednio daną mu od...
  • Tymczasem kryje się za tym odwieczny przesąd, który na samym początku przyjęliśmy sobie za punkt wyjściowy: przesad o wyizolowaniu Ziemi – z całego pozostałego...
  • Familia, jakkolwiek czuła, iż będzie miała do czynienia z nieprzyjacielem, który nie był do pogardzenia, miała rachuby pomocy obcej, na których się w przyszłości i...