Zgłębianie indiańskiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego głowa.
Pozostawiwszy bowiem obronę naprzeciw rzymskiego obozu i po wysłaniu niewielkiego oddziału w kierunku Metlosedum, który posuwał się .do przodu tylko tak, jak płynęły statki, resztę sił poprowadzili przeciw Labienusowi229.
62. O pierwszym brzasku 23° zarówno wszyscy nasi231 przeprawili się, jak też ukazało się wojsko nieprzyjacielskie. Labienus, po napomnieniu żołnierzy, by pamiętali o swojej dawnej dzielności i o owych najbardziej pomyślnych bitwach i żeby im się nadto zdawało, iż Cezar, pod którego rozkazami niejednokrotnie zwyciężali nieprzyjaciół, jest osobiście przy nich obecny, dał znak do bitwy. Przy pierwszym starciu na prawym skrzydle, gdzie stał siódmy
228 Tuż po godzinie 3-ej mad ranem. A więc po wyjściu z obozu zaraz po północy Labienus dotarł na miejsce przeprawy około 2-ej.
229 Kamuloigenus iniie dał się zwieść Latoienusowi i największą część swoich sił trafnie wyprawił ku miejscu spodziewanej przeprawy Rzymian. '
2ŁO Zaraz po godzinie 4-ej z rana.
281 Chodzi tu oczywiście tylko o te trzy legiony, które przekroczyły rzekę. Obie połowy czwartego legionu z łatwością przeprawiły się na prawy brzeg po rozbiciu nieprzyjacielskich wojsk. Cezar nie uważał za konieczne o tym wspominać.
WOJNA GALIJSKA, KS. VII 299
legion, nieprzyjaciel został odparty i zmuszony do ucieczki; na lewym skrzydle, gdzie stanowisko zajmował legion dwunasty, chociaż padły pierwsze szeregi przeszyte włóczniami, to jednak pozostałe stawiały jak najzaciętszy opór i nikt nie dawał podstaw do podejrzenia o zamiary ucieczki. Sam nieprzyjacielski wódz Kamulogenus był przy swoich obecny i dodawał im otuchy. Tymczasem ostateczne zwycięstwo było jeszcze wtedy niepewne, gdy trybunom wojskowym 232 siódmego legionu dano znać, co się dzieje na lewym skrzydle, pojawili się z legionem na tyłach nieprzyjaciela i uderzyli na niego. Nawet i w tym momencie nikt nie zeszedł ze stanowiska, ale okrążeni wszyscy zginęli. Kamulogenus podzielił ten sam los. Gdy tymczasem ci, których pozostawiono jako obronę naprzeciw obozu Labienusa, usłyszeli, że walkę wszczęto, pośpieszyli swoim z odsieczą i zajęli wzgórze233, również nie mogli się ostać natarciu naszych zwycięskich żołnierzy. Kiedy w tym stanie rzeczy zamieszali się pomiędzy swoich uciekinierów, tych, których nie ukryły lasy i wzgórza, wybiła nasza konnica 234. Po zakończeniu tego przedsięwzięcia Labienus powrócił do Agedinkum235, gdzie po-
282 Miejsce to wskazuje, że siódmym legionem dowodziło tylko sześciu trybunów wojskowych. Czy należy tu dopatrywać się inagany ze strony Cezara dla legała, trudno powiedzieć. W każdym razie dopiero w okresie cesarstwa legatus legionis stał z reguły na czele legionu. Wprawdzie w 58 roku podczas wojny z Ariowistem :(I 52, 1) legionem u Cezara dowodzili legaci i kwestor w razie potrzeby, ale nie należy tego traktować jafco reguły.
233 Być może chodzi tu o wzgórze Yaugirard.
234 prawdopodobnie konnica ta należała do oddziału wysłanego w kierunku Metlosedum.
255 Teraz jaz bez przeszkód posuwał się wzdłuż lewego brzegu Sekwamy, Yonine oraiz bagnistej Essomne.
300 GAJUSZ JULIUSZ CEZAR
zostały tabory całego wojska; stąd trzeciego dnia z wszystkimi wojskami dotarł do Cezara 238.
63. Po rozejściu się wieści o odpadnięciu Eduów wojna przybrała na rozmiarach. Na wszystkie strony rozsyłano poselstwa; zależnie od tego, czym się kto odznaczał — wpływami, poważaniem czy pieniędzmi, parli do podburzania plemion; po zagarnięciu zakładników, których Cezar pozostawił pod ich opieką, wahające się plemiona straszyli ich zgładzeniem. Eduowie zażądali od Wercyngeto-ryksa, aby do nich przybył i omówił plany prowadzenia wojny. Uzyskawszy to domagali się, aby przekazano im naczelne dowództwo, a gdy z tego powodu doszło do różnicy zdań 237, zwołano do Bibrakte ogólnogalijskie zgromadzenie. Tłumnie się zewsząd 23S zeszli. Sprawę oddano poi powszechne głosowanie: wszyscy co do jednego przystali na Wercyngetoryksa jako naczelnego wodza239. W zgro -madzeniu tym nie wzięli udziału Remowie, Lingonowie i Trewerowie 24°: pierwsi, ponieważ dochowywali Rzymianom przyjaźni, Trewerowie zaś, ponieważ mieszkali dalej i zagrażali im Germanowie, co było powodem, dlaczego w ogóle nie uczestniczyli w całej wojnie i nie posyłali pomocy żadnej ze stron. Eduowie z wielkim niezadowoleniem znosili, że zepchnięto ich z naczelnego dowództwa, uskarżali się na zmianę losu i życzyli sobie powrotu ła-
236 Przypuszczalnie w okolicy dziś. Sens w kierunku na Joigny.
237 Tarcia te były Cezarowi ina rękę, ponieważ eyskiany dzięki nim czas mógł wykorzystać na krótkie wytchnienie dla swoich żołnierzy i ma sprowadzenie iż Germanii jaady i lekko-zbrojnej piechoty.
238 Chodzi tu wyłączniie o Galię celtycką, ponieważ nie było itam przedstawicieli Akwitainłi i tzw. Germanów z prawego brzegu Renu.
239 Oczywiście iż wyjątkiem Eduów.
240 Nie mą tu wymienionych Lewków zawsze sprzyjających Rzynfenom i doszczętnie niemal wytępianych Eburonów.
WOJNA GALIJSKA, KS. VII 301
skawości Cezara241, jednakowoż ipo zdecydowaniu się na wojnę nie mieli odwagi różnić się swoimi poglądami od reszty. Eporedoryks i Wirydomarus, młodzieńcy pełni największych nadziei, wbrew swej woli podporządkowali się Wercyngetoryksowi.
64. Ten zaś zażądał od reszty plemion zakładników i wyznaczył na to dzień 242