Zgłębianie indiańskiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego głowa.

Żeby zdać sobie dokładnie sprawę za stanowiska Agamemnona, musimy przypomnieć sobie fakt, że zawsze w każdym rycerskim stanie pojęcie honoru odgrywa podstawową rolę i że na ówczesnym poziomie kultury symbol honoru utożsamiał się z nim samym. Agamemnon nie był chciwy; gdyby Astynome dostała mu się była inną drogą poświęciłby ją dla ogólnego dobra. Jednak pozbawienie go daru honorowego uważał po prostu za zniewagę, a znieważyć się nie da. Użyje więc raczej władzy, aby zapewnić sobie odszkodowanie. Achilles uniósł się sprzeciwem. Skądże znowu odszkodowanie? Nie ma już więcej nie rozdzielonej zdobyczy, niechże lepiej poczeka, dopóki nie wezmą Troi. - Jak to? Czekać? Trochę za długo będzie! Lepiej niech zapłacą inni, ktokolwiek - Ajas, Diomedes albo chociażby ty sam. Ale o tym pomówimy kiedy indziej, na razie trzeba wyprawić poselstwo do Chryzesa. Kto stanie na jego czele ? Ajas ? Odyseusz ? Czy może - ty ? Było to równoznaczne z odbiciem. O wynagrodzeniu pomówi się »kiedy indziej«, teraz tylko powiedzcie mu, że uznajecie jego prawo, nie obraźcie go odmową, a rzecz się sama przez się ułoży. Cóż, kiedy z całej tej tchnącej rozwagą przemowy Agamemnona Achilles dosłyszał tylko jedno słowo: groźbę, że mu odbiorą jego dar honorowy, jego Bryzejdę, i ta groźba wstrząsnęła nim do głębi. Daremnie stary Nestor usiłuje pojednawczym słowem trafić do jego wzburzonej duszy. 356 On ciska berło na ziemię i opuszcza zebranie; niechajże obejdzie się bez niego, skoro nie umieli go uszanować! Tak zaczął się zgubny dla Achajów gniew Achillesa. Agamemnon spełnił swoją pogróżkę: tegoż samego dnia jeszcze jego herold odebrał towarzyszowi nieszczęsną niewolnicę. Achilles wyciągnął błagalnie ręce do swojej matki, morskiej bogini: toż ona kiedyś zapowiedziała mu, że czeka go żywot albo sławny, albo długoletni, i on wybrał był pierwszy zamiast drugiego. Gdzie teraz jego sława? Agamemnon znieważył go, zbezcześcił jego imię! Wysłuchała Tetyda tej bolesnej modlitwy, udała się na Olimp do Zeusa rodzica. - Czego życzysz sobie ode mnie? - Zadośćuczynienia! Kiwnął jej Zeus nieśmiertelną głową, zaprzysiągł jej uroczyście na siły piekielne: - Bądź spokojna, będzie miał zadośćuczynienie. Tak, będzie je miał - za cenę klęski i zguby towarzyszy. Tylko czy będzie mu rad ? Wschodzi nowy dzień. Agamemnon musi pokazać, że doskonale daje sobie radę bez Achillesa - i dlatego wydaje bitwę Trojanom. Niełatwo przychodzi mu wlać ducha w żołnierzy: Tersytes plącze mu szyki, jego zatrute strzały godzą teraz nie w Achillesa i nie w Odysa, ale w samego naczelnego wodza. Szczęście, że wymowa Odysa i Nestora odnosi tryumf nad jego zjadliwością; wojsko ustawia się w szyku bojowym, rusza ku Skamandrowi i poprzez Skamander ku Troi. Dowiedzieli się Trojanie, że strasznego Achillesa nie ma śród idących zastępów. Co z tego, że Diomedes dokonywa cudów waleczności? Przecie i oni mają swoich bohaterów: nie byle kim są: Eneasz, Sarpedon, Azjos, a nade wszystkich Hektor. Udaje im się przerwać linię nieprzyjacielską, zagnać napastników na sam brzeg Skamandra, potem za Skamander aż do samej przystani okrętowej. Na szczęście dla Achajów zachodzi słońce: cóż z tego, jutro trzeba będzie ciągnąć dalej rozprawę. Tymczasem Trojanie rozkładają się obozem tuż koło nich, opodal achajskich okrętów. Była to dla Achajów noc pełna trwogi. Agamemnon jest przybity i zawstydzony; zwykła duma opuszcza go w tej chwili, wyprawia poselstwo do swego hardego rywala, przyrzeka oddać mu Bryzejdę i obdarzyć go suto darami - na próżno. Zbyt silnie odczuł swoją zniewagę Achilles, dary wroga są mu nienawistne. Nie może bić się z nim razem i za niego... Czego zatem żąda, by się uspokoić? On sam tego nie wie. Ale wie za niego Nemezis; czas przyjdzie, a ukarze go nieuleczalną raną - w samo serce. 357 58. Patroklos Zarumieniła się krwawa zorza drugiego dnia bitwy. Tym razem nawet sam Agamemnon, który dotychczas jedynie przewodził sprawom wojennym z pokładu swojego okrętu, wdziewa na się zbroję i rzuca się w bój. Diomedes i Odyseusz stają mu do pomocy, ich zgodnym wysiłkiem udaje się wyprzeć nieprzyjaciela. Nie na długo jednakowoż; Achajowie jeden za drugim ubywają z szeregu, ranni czy to grotem, czy oszczepem. Trojanie napierają na nowo. Achilles przez cały czas śledził przebieg potyczki, stojąc na swoim okręcie u samego skraju przystani. Sama bitwa rozgrywała się częściowo koło jej środka, częściowo u drugiego końca: mądry Hektor umyślnie starał się ją odsuwać jak najdalej od miejsca, w którym znajdował się Achilles, aby przypadkiem nie wciągnąć go do rozprawy. Toteż Achilles nie mógł widzieć porażki Agamemnona, Diomedesa i Odysa; na bliskim jemu odcinku pola bitwy zaszedł tylko mało ważny, chociaż dla niego bardzo dotkliwy epizod. Pomiędzy bojownikami tesalijskimi walczyło dwu synów Asklepiosa, boga-lekarza, Machaon i Podalejrios, dzielni, ale bądź co bądź drugorzędni żołnierze. Kiedy pierwszy z nich został rażony strzałą Parysa, Nestor, który właśnie znajdował się w pobliżu, wziął go na rydwan i zabrał do swego namiotu. Przepędzili opodal okrętu Achillesa, na zbyt jednak wielką odległość, aby był w stanie poznać, kto jest ów ranny... A zresztą w gruncie rzeczy, co go to obchodzi? Czyż nie zażądał dla siebie zadośćuczynienia, chociażby za cenę porażki i zguby towarzyszy? A przecie serce zabiło w nim teraz, kiedy zobaczył, że jeden z nich jest ranny. Zwrócił się do Patroklosa prosząc, aby poszedł przekonać się, kto to taki? Tak, wiedziała Nemezis, czego mu trzeba, aby zapomnieć o gniewie. A jednak było to dopiero pierwsze, słabe i łagodne ostrzeżenie. Patroklos spełnił życzenie przyjaciela

Tematy

  • ZgĹ‚Ä™bianie indiaĹ„skiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego gĹ‚owa.
  • W dru- 14 Jego następcami byli: Antonin Zapotocky (1953-1957), Antonin Novotny (1957-1968), Ludwik Svoboda (1968-1975), Gustav Husak (1975-1989)...
  • Wojska konfederackie grabiły dobra ziemskie króla i jego popleczników, wojska wierne królowi mściły się na dobrach zwolenników konfederacji, zaś wojska rosyjskie jednakowo...
  • Jeśli istotnie taka jest jego funkcja, jak to się wobec tego dzieje, że ona, laureatka konkursu literackiego, nie jest w stanie spotkać się z żadnym z agentów twarzą w twarz? Jeśli...
  • Tak więc w roku 1382 gwałtowną śmierć ponieśli: książę Żmudzi Kiejstut, jego żona Biruta i komtur Ulrich von Kniprode, który nie odzy- skał dla zakonu purpurowego srebra...
  • Należało więc za czasów Moj żesza szukać rady u niego, a później u Aarona i jego następców; i u suwerennego władcy ludu bożego, który sprawował władzę bezpośrednio daną mu od...
  • Mówiono o nim, że kiedyś jego szofer spowodował wypadek, jadąc po wąskich drogach Kornwalii z prędkością, która miała "rozgrzać" towarzyszącą Valance'owi wyjątkowo lodowatą...
  • Jego pasja podróżnicza, a także zaangażowanie na rzecz ruchu obrońców pokoju i związane z tym wyjazdy zagraniczne sprawiły, że wydał wiele reportaży o ludziach i krajach, które...
  • Rok temu czytałem tom jego opowiadań i lektura ta zrobiła na mnie takie wrażenie, jakiego od bardzo dawna, od czasów intelektualnego głodu, nie dane mi było...
  • Niegdyś wielki człowiek Zachodu przybył do Pendżabu w innej zgoła misji niż moja, a ludzie przedziwni, których spotkał, skierowali jego uwagę na tory tak nie oczekiwane, że aż...
  • I on – pisze – kochał swoją matkę, a wystarczyło mu jedno widzenie, jedno słowo Marysieńki – mimo że jeszcze marzyć nie mógł wówczas, aby była kiedyś jego – aby mu to ujęło żalu, a...