Zgłębianie indiańskiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego głowa.
Dla swiatlejszych umyslów to samo haslo mialo o wiele rozleglejsze znaczenie i nie zamykalo sie jedynie w dobrach materialnych. Zakladalo duchowa, intelektualna przebudowe Japonii i bylo zalazkiem dreczacego poszukiwania narodowej tozsamosci. Swiatle umysly nie byly jednak zgodne w wyborze wzorów i srodków, które mialyby prowadzic do celu. Jak Japonia dluga i szeroka, wszedzie toczyly sie ozywione dyskusje i polemiki. Wsród wielu klubów dyskusyjnych szczególny rozglos zyskalo stowarzyszenie Meirokusha, zalozone w 1873 r. Inspiratorem dzialalnosci stowarzyszenia byl Mori Arinori (1847—1889), wybitny mysliciel i polityk, który pelnil liczne funkcje panstwowe, a miedzy innymi byl tez ministrem oswiaty w pierwszym gabinecie Itó.
Od 1874 r. czlonkowie Meirokusha (okolo 30 osób) spotykali sie regularnie kazdego pierwszego i szesnastego dnia miesiaca na ozywione dyskusje, które obejmowaly bardzo szeroki zakres zagadnien. Dyskutowano wiec o polityce, ekonomii, religii, filozofii, wychowaniu narodu, o fizyce, prawie, emancypacji kobiet, obyczajowosci i innych problemach nurtujacych w owym czasie japonska inteligencje. W gronie czlonków stowarzyszenia znalezli sie wybitni mysliciele, publicysci, politycy i dzialacze spoleczni, wsród których miedzy innymi byli: Fukuzawa Yukichi, KatóHiroyuki (1836- 1916), Tsuda Masamichi (1829-1903), Nakamura Masanao (1832-1891), Nishi Amane (1829-1897), Nishimura Shigeki (1829— 1902). Wszyscy ci ludzie, chociaz w róznym stopniu i w róznych dziedzinach, dali ogromny wklad w ksztaltowanie nowozytnej Japonii. Ich trybuna stalo sie pismo “Meiroku-zasshi", w którym od marca 1874 r. publikowali artykuly polemiczne na wszelkie mozliwe tematy. Magazyn byl tak smialy w gloszonych pogladach, ze po 43 numerze rzad zakazal dalszej publikacji.
Artykuly i eseje drukowane w “Meiroku-zasshi" ukazuja zycie intelektualne Japonii w okresie najwiekszego chaosu, najzarliwszych poszukiwan twórczych, kiedy to mysliciele japonscy chloneli wszystko, co mógl im ofiarowac Zachód, i próbowali sobie przyswoic i przeszczepic na rodzimy grunt to, co uwazali za najbardziej pozyteczne. Opinie byly bardzo podzielone, bo i wzorce z róznych plynely zródel. Anglia, Francja, Prusy, Stany Zjednoczone i w mniejszym stopniu Rosja i Holandia staly otworem przed dzielnymi a dociekliwymi Japonczykami,
387
ofiarujac im nie tylko technike i zdobycze cywilizacji, ale takze skarby wiedzy humanistycznej, kultury, sztuki. Przywódcy intelektualni (w tym czlonkowie Meirokusha) albo bywali za granica, albo uczyli sie co najmniej jednego jezyka obcego w szkolach bakufu lub hanowych. Dzieki temu mogli interesujace ich dziela zachodnie czytac w oryginale. Jednakze znakomita wiekszosc inteligencji japonskiej poza rodzimym jezykiem nie umiala sie posluzyc zadnym innym. Dla niej trzeba bylo dokonac przekladów, aby tez miala dostep do zaawansowanej wiedzy zachodniej. Wybór pierwszych przekladów byl zupelnie przypadkowy, zalezal bowiem od indywidualnych zainteresowan tlumacza. Jezyk przekladów daleki byl od doskonalosci z dwóch wzgledów. Po pierwsze dlatego, ze pismiennictwo zachodnie nioslo wiele pojec nowych i czesto niezrozumialych nawet dla japonskiej inteligencji. Tlumacz musial polegac na wlasnej pomyslowosci, która przeciez bywala zawodna. Po drugie: jezyk pisany (bungo) owego czasu byl jezykiem skostnialym. którym juz od dawna nikt sie nie poslugiwal w mowie. Nie byl zupelnie przystosowany do wyrazania rewolucyjnych, nowatorskich tresci. Nie nadawal sie takze do pisania dziel literackich zgodnych z burzliwym duchem czasu, wyrazajacych subtelne zawilosci psychologiczne czy intelektualne ludzi zyjacych na przelomie epok.
Pierwsze próby zwrócenia uwagi publicznej na koniecznosc przystosowania jezyka pisanego do mowy potocznej podjete zostaly stosunkowo wczesnie, bo jeszcze przed przewrotem. W 1866 r. niejaki Maejima Hisoka przedstawil ostatniemu shógunowi rozprawe, w której znalazly sie sformulowania zalecajace porzucenie sformalizowanego bungo na rzecz jezyka mówionego (kogo). Czlonkowie Meirokusha byli propagatorami hasla gembun-itchi (“jednosc mowy i tekstu pisanego"), a pierwsze kroki w kierunku realizacji tego hasla poczynione zostaly w 1884 r., kiedy ukazala sie drukiem opowiesc Dziwna historia o upiorach z latarnia w ksztalcie piwonii (Kaidan-botan-dóro) San'yuteia Enchó (1839— 1900), autora i zawodowego “opowiadacza" popularnych opowiesci. Sukces Dziwnej historii otworzyl droge dla dalszych tego typu publikacji. Byla to literatura bardzo lekkiego gatunku, wydawana w takiej formie jezykowej, w jakiej “opowiadacze" przekazywali ja na scenie, a wiec w jezyku zrozumialym nawet dla malo wyksztalconego odbiorcy.
Pierwsza wielka powiesc wcielajaca w zycie haslo gembun-itchi ukazala sie w 1887 r. Byla to Plynaca chmura (Ukigumó) Futabateia Shimeia (1864—1909), powiesc psychologiczna, zawierajaca drobiazgowe opisy duchowych rozterek i licznych niepowodzen zyciowych mlodego czlowieka, który nie potrafi znalezc swojego miejsca w raptownie zmieniajacym sie swiecie Meiji. Futabatei Shimei byl równiez tlumaczem literatury rosyjskiej (poprzez angielski) i jego przeklady Turgieniewa cieszyly sie duzym powodzeniem.
Wielu zdolnych pisarzy cwiczylo wówczas swoje pióra na przekladach, zanim przystepowalo do wlasnej, oryginalnej twórczosci. Nalezal do takich równiez jeden z najwiekszych pisarzy wczesnego Meiji, Mori Ógai (1862—1922). Uwaza sie, ze w jego twórczosci japonska powiesc nowoczesna osiagnela dojrzalosc. Przed wydaniem swojego pierwszego
388
dziela opublikowal w 1889 r