Zgłębianie indiańskiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego głowa.
141
(dzierżawcę), ile głos chrapliwy słomki, kwiczoła, lub, derkacza (którym wabią zwykle nowicyuszów w myśliwstwie) wśród ciemnego odzywający się lasu, lub co lepsze jeszcze,—ile pokrzyk wzlatającej przepiórki, wołającej głośno z łanów złotą kłoszących się pszenicą, pełnemi nadzieji i miłemi dla ucha wyrazy, pójdźcie żąć! pójdźcie żąć!
I brzegi innych także rzek zasadzone wiklem i łoziną, są siedliskiem podobnegoż chóru słowików, o których śpiew, równie jak i jego pan, troszczy się włościanin nader mało, kiedy nawzajem przy domu gromadnie i gęsto rozmnożone wróble, nie zważając wcale na jego stracha postawionego w prosie lub konopiach z wiechcia, starej sukmany i podartego kapelusza z wiatraczkiem w ręku, objadają mu smaczno ziarno, które z samego nawet groźnego wypatrzyły kapelusza, przysiadując na nim w przelocie. Z kapusty sterczy tu i owdzie czerep łba końskiego, by wszelki od miejsca odwrócić urok ').
Na rzekach, gdzie jeszcze przemysł parowych lub amerykańskich nie wystawił młynów, trzepie się raźno skrobacz, rwiącą wodę po staremu na swoje koła zagarniając jazem, z którego potoku przybite kołkiem moczą się konopie. Zwykle skrobacz ten, biedny, w jedno tylko zaopatrzony jest wodne koło, a pełen trosk właściciel jego mynarz, pomny na gawędzące mu już w koło młyny parowe, skrobie się także w głowę, licząc nocą swój nie pękaty zwój papierków (guldenów), gdy tymczasem świerszcz, podrzeźniając, to z za węgła to z za komina głośnym a miarowym skwierkiem, cichym jego dogaduje kłopotom i skargom. — Młyny miewają gdzie niegdzie charakterystyczne swe nazwy. I tak: pod Krakowem są młyny Dolne, Królewskie, Podkamycze; w Radwanowicach młyn Trosza, w Giebułtowie Skątek, w Pękowicach na Wielgiem i Fic, w Zelkowie u Szlachty, w Ujeździe pode-JDworem i Murowany; w Bolechowicach na Zielonim; w Brzeziu na CzepcOwim; w Za-bieżowie na Błoni; w Zielonkach Szaryszów i na Wielgiem, w Prądniku na Duchackiim (ob. str. 30); w Olelinie (pod Olkuszem) jest na rzece młyn Trójlatek, który (jak powiadają) trzy lata miele gdy
2) Tak było do niedawna. Dziś przy poszukiwaniu kości na spodium (kość zwęgloną) lub na mączkę (kość mieloną) na nawóz, kość tak przedniego gatunku nie wszędzie ostałaby się w polu.
14'
obfitą jest woda, a trzy następne lata stoji dla braku wody w tej rzece i t. d. ł).
•'1
mm
IM W1
') W. Wielogłowski w powieści Komornica wymienia cnoty młynarza t.j. jaki on jest dbały o swoje koło, o pałce (zęby) w kole, o cewie (tryby), paprzycę.
143
I tu, jak w całym kraju, grunta każdej wsi podzielone są na części, noszące od wieków pewne, właściwe sobie nazwy. Co większa, każda niwa, każdy łan, każde nawet włościańskie stajanie, ma swoje przezwisko. Niepodobna ich wszystkich tutaj wyliczyć. Dla przykładu jednak przytoczymy z nich niektóre. I tak:
Wieś Modlnica na swym obszarze ma pola (czyli wzory): Zastawie (za stawami), Studzienki, Grabowiec, Ogrojec, Łysa-góra, Za-kościele, Wrożna (folwark). Ma łąki: Zmuly, Wodonki, Wielka-łąka, Ugory, Podgaj (kępka lasu), Wikle, za-Bagnie, za Lipą, folw.fbdchruście.
Sąsiednia wieś Tomaszowice, ma na swych gruntach pola: na Zapałach, Pietraszówka (las i pole), Wokówki, Pilówki (niegdyś pastwisko gęsie), Sitnik, pod Siarką, Łany v. Łony, Pokrądka, v. Pokrętka, na Łysej-górze, Podskale, na Bagnisku (łąka), Skotnica (wygon bydlęcy), za Groblami, Wyżgówki, Grabuszyce (był las grabowy), Pod-skalany (folwark). Cała ta wieś składa się z trzech części: na Budzyniu, na-Skotnicy, i na-wsi.
Wieś Giebułtów ma pola: Pogorzałka, Stawy, Łysa-góra.
We wsi Czernichowie nad Wisłą są pola: na Górkach, na za-gaciu (miejsce zasłonięte lasem), na łazach, na żakowcu (Zakowiec), na wiklach.
Raciborowice mają łąkę Okopnik.
Rudawa grunta: Maczkowskie, Potykacz.
Nielepice, pola: Kraska, na górkach.
Krzeszowice, pola: Zagrody, ??-młynie (papierni), łąki Siedleckie (pod Żbikiem), Nawojowa-góra i t. d.
Zalas pole: Olkowskie, na-glinkach.
Grójec (pod Iiegulicami) pole: Polec, Budzyń (folwark).
korcówki, kliny, stawidła (zasuwki po nad kołem): o mnicha przy którym ? w rynnie stawidła; jak dopomaga groblę naprawić, wału albo kamienia dźwignąć, albo biegun czyli wierzchniak (kamień wierzchni) nasie-kać. Zrazu był jedyny człowiek, pracował, materyi (przyrządy drzewne) do młyna nastrugał, ludzi z workami znęcił, upust wynaprawiał, później popsuł się i młyn zapuścił.—Dodamy, że koła wodne bywają podsiębierne lub nadsiębierne (ober - schlachtig, unter - schlachtig) t. j. na które woda z góry lub z dołu spada. We młynie a raczej we młynicy bywa potrząsacz który trzęsąc się porusza spodnią część kosza czyli korytko, przez co zboże sypie się do środka kamienia; wrzeciono czyli oś, na której kamień się obraca; pójd czyli rusztowanie pod kamieniem, pytel, sito, rafka i t. d.
144
Babice, pola: na - Trzopkach, na Brzezinach, pod Słodownią, Łaz nowy, ogrody: Pasternik, Zielnik, za-Stodołami, łąki: pod Chro-ścią, w Łęgu; zagroda Kotecka.
Rybna, role: Oleksiówka, Pietrzykówka, Skotnica, Kościonka, Plebanka.
Sosnka południowa (blisko Rybny) pola: Zarokicie, Skała, Krzyk, Kaczmarskie.
Rudno ma pole Szatne.
Płaza: miejscowość Czarnebagno, folwark Oblaszki.
Filipowska wola, folw. Chorbielów, pola Cygankowskie, Młynarskie, Karczemne.
Trzebinia grunt: Plebański, Włość pod lasem, Wypychów.
Nowa-góra pola Grzankowskie ('dziś kapliczna), Szerokie-pole (ku Gorenicom, Tenderowska (ku Pisarom), Brzezinka, Klin, ogród zwany Babski, JDikorowski (w roku 1640), młyn zwany Chechelskie.
Chrzanów, folw. Kroczmiech, grunt przy górze Luczkowa, przy górze Wójtowa, przy drodze Luszowskiej i Wodzińskiej, w Lesko-wach, za drogą, w klinie, klin-pod-kielichem, łąka w pastwisku, plac po-galmańskie