Zgłębianie indiańskiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego głowa.
Zamknij ????? o-cze- nta
li - lu, li - lu, la.
? du - jim dom uiśród uizgórz. Be-dzisz ??? -
ta jak kró-le-uraa na łó-
żeczku z białuch róż, du - bra-nuc, o - czka zmruż.
Ko-lu do- mu be - dzl
o-gród, uinimslo- ??-??? ca - lu rój; i bu-
dzie-mu ci śpi-u>a-li aż du
ra-na, aż du zórz, du- bra-nuc, o-czka zmruż. Po-tum
pój-dym du skli-
-pi - ku, kupim ma-stu, sur i mniód,
ku-li- ko - ski chlib i
mli- ku, że-byś mia-ła, Jak o-bu-dzisz si, ji - dze-
nia, pi - cia ? bród. Jak za-
-ro-bim duiie-ści zło- tych, to zru - bi - mu ??? -
lki bal: be-dzi
mu-zy-ka i tań-cy i za- ??-?? bedzi... Już! Du - bra-nuc,
o -czka zmruż.
119
Brama już zamknienta,
lilu, lilu, la,
kwiatki śpio i ptaszki śpio
i koty śpio i psy.
Zamknij wienc oczenta,
lilu, lilu, la.
Wszyski śpio,
wienc uśnij takży ty!
Jak zarobim dwieści złotych,
to zbuduj im dom wśród wzgórz. I
Bedzisz spała jak królewna
na łóżeczku z białych róż,
dubranuc, oczka zmruż.
Kołu domu bedzi ogród,
w nim słowików cały rój;
i bydziemy ci śpiwali ?
aż du rana, aż du zórz,
dubranuc, oczka zmruż.
Po tym pój dym du sklipiku,
kupim masłu, syr i mniód,
kulikoski chlib * i mliku,
żebyś miała, jak obudzisz si,
jidzenia, picia w bród.
Jak zarobim dwieści złotych,
to zrubimy wielki bal:
bedzi muzyka i tańcy i zabawa bedzi... Już!
Dubranuc, oczka zmruż!
Jest to piosenka z drugiego filmu z udziałem Szczepka i Tońka pt. Włóczęgi,
który wszedł na ekrany w 1938 r. Nosiła tytuł Kołysanka Tońka. Słowa E.
Schlechtera, muzyka H. Warsa. Kołysankę tę śpiewa Tońko dziewczynce, którą obaj
bohaterzy się opiekowali. Słowo już w przedostatnim wierszu ostatniej zwrotki
wtrąca Szczepko, co oznacza, że dziewczynka zasnęła i można kołysankę zakończyć.
Piosenka utrzymana w rytmie slow-foxa, nagrana również na płytach i
spopularyzowana przez radio, cieszyła się powodzeniem nie tylko wśród lwowiaków,
chociaż może nie tak wielkim, jak poprzednia (1-28).
Piosenkę zamieszcza UhmaLP, z. 6, s. 36-38, a wcześniej po II wojnie
opublikowała ją „Scena Polska" w Warszawie, ale z przekręconymi słowami i bez
śladów gwary lwowskiej. Przedstawiona wersja pochodzi w całości ze zbiorów JH.
1 Kulikoski chlib — gatunek chleba znanego we Lwowie pod nazwą: chleb żytny
[sic!] kulikowski. Wypiekany był w formie dwu złączonych niewielkich bochenków
posypanych czarnuszką. Uchodził za przysmak, podawano go nawet w kawiarniach.
Pochodził z założonej 120 przed I wojną „Piekarni kulikowskiej" Natana
Schwarca, mieszczącej się przy ul. Źródlanej.
1-30
allegro
Za ru-ga - tka- mi cho-dzu ba- tła - ru, ni ma-ju na
mi- sika-ni, na
uiikt, a - li śpi - ?? - ju, ni na-rzu - ka - ju, bu ma-ju
ae-rca jak nikt
Za ru-ga - tka-mi chodzu dzl-uicze-nta, su-kni z pu-rka -\u, u-sta jak
mak,
niechcupa- ni - czoui, na nic ni li - czu, i-nu śpi- ??-ju sy
tak-.
Mó-tuci, co chce-ci, ni ma na śuiie - ci joj, jak
se-rcy ba- tia-ra
???-stu, u- tiua-rty, na-uiie-ncu ?? - rty joj, Jest
se-rcy ba- tia-ra
Zrobisz mu krzy-ujdy, tu uite-dy si strzeż. Ba-tiar pu -
ka- zy ci kły "• A
zro-bisz mu do-brzy, to un to-? tyż, sto ra-zy
???-ncy jak ty
?6-???, co chce-ci, ni ma na śmie- ci joj, jak se-
rcy ba- tia-ra
Ba-tiar jak trza, to ży-ci swe da, bo ta - ki
se-rcy un ma
Za rugatkami chodzu batiary,
ni maju na miszkani, na wikt,
ali śpiwaju, ni narzykaju,
bu maju serca jak nikt.
Za rugatkami chodzu dziwczenta,
sukni z pyrkalu, usta jak mak,
nie chcu paniczów, na nic ni liczu,
inu śpiwaju sy tak:
Mówci, co chceci,
ni ma na świeci,
joj, jak sercy batiara.
Prosty, utwarty,
nawiency warty,
joj, jest sercy batiara.
Zrobisz mu krzywdy,
tu wtedy si strzeż.
Batiar pukaży ci kły.
A zrobisz mu dobrzy,
to un tobi tyż
sto razy wiency jak ty.
Mówci, co chceci,
ni ma na świeci,
joj, jak sercy batiara.
Batiar jak trza, to
życi swe da, bo
taki sercy Un ma.
Za rugatkami, gdy przyszła pora,
batiar swy ziemi bronił jak lew,
okopym była mu każda nora,
a mendal jegu — to krew.
Za rugatkami, wiosna i latu
poszli batiary, poszli na bój].
Jedyn z bagnetym, drugi z armatu
za honur twój i za swój.
Mówci, co chceci,
ni ma na świeci,
joj, jak sercy batiara