Zgłębianie indiańskiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego głowa.
Ci estetycy angielscy, traktujący swą naukę psychologicznie i empirycznie, byli najwybitniejszymi a zarazem najtypowszymi estetykami stulecia. Wprowadzili nową metodę i nowe zagadnienia z pogranicza psychologii i estetyki. Osiągnęli trwałe wyniki; wyszli poza konstrukcje i programy, zaczęli robić szczegółowe, prawdziwe naukowe badania. Mierzyć się z nimi na polu estetyki mogli wówczas jedynie Francuzi. Francja już na początku stulecia wydała szczególną, pionierską teorię ks. Dubos, który przeżycia estetyczne pojął jako funkcjonalne; źródło przyjemności, jaką dają, widział w tym, że w nich umysł jest intensywnie czynny. Ale najważniejszy udział Francji XVIII wieku był nie w zakresie estetyki, lecz teorii sztuki, nie miał charakteru psychologicznego, lecz charakter obiektywny. Zwłaszcza w teorii architektury prace Cordemoy i Davilez, Briseux i Blondela młodszego ujawniły liczne prawa sztuki plastycznej. Ta teoria sztuk stanowi uzupełnienie psychologicznej estetyki Anglików. Łącznie stanowią najcenniejsze zdobycze filozofii piękna i sztuki; wiek XIX początkowo od nich odbiegł, aby w końcu do nich powrócić, a dopiero wiek XX je w pełni ocenił.
OPOZYCJA. Naczelna doktryna Shaftesbury'ego na ogół nie znalazła w Anglii zwolenników: filozofia angielska poszła torem empiryzmu. Przez to i w oczach historyków filozofii Shaftesbury zeszedł na drugi plan i dopiero ostatnie czasy oceniły go jako filozofa.
Główną opozycję przeciw poetycznej filozofii stanowił trzeźwy empiryzm. Przez cały XVIII w. w Anglii tradycja Locke'a występowała przeciw tradycji Shaftesbury'ego. Empiryzm nie mógł zgodzić się nie tylko z jego platonizującym poglądem na świat, ale i z żadnym z zasadniczych punktów jego filozofii moralnej: krytykował jej uczuciowe czynniki, jej wrodzony „zmysł moralny", jej przekonanie o równorzędności uczuć społecznych z egoistycznymi.
POCZĄTKI UTYLITARYZMU
Filozofia Oświecenia od zagadnień dotyczących świata przeszła, zwłaszcza w Anglii, do dotyczących człowieka: co człowiek wie, czego pragnie, jak żyje? A także przeszła do zagadnień o charakterze praktycznym: jakie życie jest dobre i jak uczynić je możliwie najlepszym? Na samym początku XVIII wieku dał Shaftesbury odpowiedź na te pytania; ale dalszy rozwój poszedł w innym kierunku, w kierunku utylitaryzmu.
DAWNIEJSZE STANOWISKA ETYCZNE. Tradycyjna odpowiedź na pytanie, jak żyć, jeśli miała charakter religijny, to brzmiała: człowiek jest tworem boskim i ma żyć, jak wskazuje boskie objawienie. Jeśli zaś miała charakter filozoficzny, to twierdziła: człowiek jest istotą rozumną i ma żyć tak, jak to z natury rozumu wynika. W obu odpowiedziach założeniem było dualistyczne rozumienie człowieka, przekonanie o odrębności ducha od ciała. Dobro i zło są rzeczą ducha; cielesna natura nie ma w rzeczach moralnych głosu.
Wiek XVII przyniósł był inną odpowiedź, biegunowo przeciwną; była to naturalistyczna odpowiedź Hobbesa: człowiek jest częścią natury i podlega jej prawom. Wskazania, jak żyć, znaleźć można tylko w naturze. A prawem jej jest, że każda istota dba o własny interes, własną przyjemność. Jaki zaś jest ten interes, to zależy od warunków społecznych, od konieczności współżycia. Odpowiedź ta, egoistyczna, hedonistyczna, naturalistyczna, ostro przeciwstawiała się tamtej, spirytualistycznej, dualistycznej.
Wiek Oświecenia był niezmiernie daleki od odpowiedzi dualistycznej, zarówno w jej religijno-mistycznej, jak i w filozoficzno-racjonalistycznej postaci. Ale też nie od razu przystał na naturalistyczna, Hobbesowską. Na początku dał inną, o charakterze pośrednim. Shaftesbury, jej inicjator, zgadzał się, że żyć należy zgodnie z naturą, ale - naturę rozumiał inaczej, nie sądził, by była egoistyczna i hedonistyczna: człowiek kieruje się w swym postępowaniu nie tylko interesem własnym, ale także sympatią dla innych; nie tylko wyrachowaniem, ale także entuzjazmem