Zgłębianie indiańskiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego głowa.
U Jwaseńka korołeńka bojary mołodyji, a choć ony mołodyji, ale wymownyji, wymowyły i wyhpworyły Kasuneńku wid bateńka.
633
Czoho łosiu, czoho neboże k* seli prylitajesz ? Łeboń1 łosiu, łeboń neboże, szczoś ty zymu czujesz ? Czy łychaja, czy ne łychaja, ne budę jak liteńko.
Czoho Kasuneńku, czoho panieneńko
k'stołu prypadajesz?
Łeboń Kasuneńku, łeboń panieneńko,
łychoho swekra czujesz ?
Czy łychoho, czy ne łychoho,
ne budę jak bateńko.
634
Zyjdy misiaciu, wyjdy jasneńki
zza czornoji chmary!
Zberaj sia, krasna nasza Kasiuniu,
pojidesz wże z namy!
Jakże ja maju sia wyberaty,
taj z warny jichaty,
maju bateńka, jak sokołeńka...
żal my ho pokiedaty.
1 [wywczeno — wywleczono]
[łeboń — widocznie]
635
Najichały hosteńki z czużoji storoneńki, wziely sy pidpywaty, <^Kas'uniu namawlaty^: Jidy, Kasuneńku (j>.
636
Pohadaj no sobi, czy harazd budę tobi ? A w czużoho bateńka ne budę śnidaneńka, obidec pidpołudnec, weczera po piwnoczy; na stił weczeru dajut, a tebe po wodu ślut: nim z wodoju pryjszła, wże weczera odijszła; trwaj newistko, trwaj, ślozońkamy sia wmywaj, a ty doniu weczeraj !
635. [Wiersze 4, 7, 8, 13, 14, 24 dopisane przez O. Kolberga.] 1 albo: w nas hory zołotyi
Wżem, mamo, weczeryła.. oj i ja wże weczeryła, z swojimy hadeńkamy, z swojimy ślozońkamy.
Gdy rzeczy zabierają:
637
Dałyśte nam diwku, dajteż nam i postiłku, sim poduszok z komory, cztyry woły z obory i konia woronoho pid pana mołodoho.
W niedzielę wieczór drużce, jeżeli zaprosi gości:
638
Nesła sia kaczoczka na łomu1, prosyła sia diwoczka do domu. Do drużki, bojary, do drużki, na masneńki periżki! Dawnośmy w drużoczki buwały, z mista horywku pywały, na biłych poduszkach sypiały, i (Dobri u drużki hulaty
masnyi pyrożki z-idaty^.
639
Nasza drużoczka, nasza panienoczka bohatoho batoczka, jej' na ruczeńci, jej' na praweseńcia, zołotyji persteńci.
638. [Wiersze 8, 9 dopisane przez O. Kolberga.]
1 [na łomu — na drągu]
2 [na praweseńci — na prawej] !
W poniedziałek u pana młodego:
640
Oj, łetiw sokołeńko czeiez try lisy, a na czetwertim staw na popasi, staw na popasi w hałeńki na hnizdi; a jemu hałeńka duże radeńka, jahidki zbareje — sokołeńka pryjmaje.
Oj, jichaw Jwaseńko czeiez try seb', a na czetwertim staw na popasi, staw na popasi w testeńka na dwori; a jemu Maruneńka duże radeńka, dała konewy zełenoho sina, a jemu molodomu i medu, i wy na.
Gdy rodzice w poniedziałek przyjdą do młodej:
641
Chodyt sadiwnyk po sadońku,
wyszni, czereszni łyczyt:
Oj, je że moji wyszni, czereszni,
ino sływońku stieto...
stieto, porąbano
i trisoczki pozberano.
Chodyt bateńko po świtłońci,
wsiu czeladońku łyczyt:
Oj, je że moja wsią czeladońka,
ino jednoji ne ma...
Kasuneńku wzięły,
w czużynu zaweły!
Drużki u młodych:
642
Czorna sia hałeńka żuryła, szo za rano wyłetiła. Wsiuda moroz, wsiuda śnihy nihde sisty, hnizda wyty, ditońki wywodyty!
Krasna sia Marunia żuryła,
szo mołoda za muż piszła,
nijak sy radońki daty
ne umije ni w polu robyty,
ni w domu hospodaryty!
Wczuw toje korol Jwaseńko:
Ne żury sia, Maruseńko,
°j» Je w mene ridna maty,
szczo tebe budę wczyty
i w polu robyty
i w domu hospodaryty.
643
Jwasunewa maty dweri pidchylała
i z zoroju rozmawiała:
Oj, zore moja, zore,
zoreńko weczernaja,
tożeś my pryśwityła:
do domu mitnyciu1,
do pola robitnyciu,
do komory klucznyciu.
Swaty8.
Przy zaręczynach:
Wesele XIV2
Z różnych okolic >Żółkiew8kiego<
644
i Ta ty, duszeńko,
nasza Maryseńko! Obmitajte dwory, zastełajte stoły, kładite łyżeczki, srybnyi bludeczki4, zołoty misoczki; ot idut drużeczki!
1 [mitnyciu — sprzątaczkę]
1 Podług Ź. Paulego [op. cit. T. 1 s. 63—65, 124—129. W rkp. w określeniu lokalizacji tego zbioru Kolberg skreślił ostatni wyraz: „Żółkiewskiego"]