Zgłębianie indiańskiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego głowa.

Zaraza bądź głód, zwycięstwo albo klęska, orzeczenie wyroczni bogów albo wymowa zuchwałego wodza wystarczały, żeby pchnąć oręż Gotów do pochodu na cieplejsze kraje południowe. Niezależnie od wpływu wojowniczej religii sama liczebność i animusz Gotów pozwalały im porywać się na najniebezpieczniejsze nawet przedsięwzięcia. Posługiwanie się okrągłymi puklerzami i krótkimi mieczami czyniło ich groźnymi w starciu wręcz; godne mężów posłuszeństwo, jakie okazywali dziedzicznym królom, nadawało ich radom państwowym niezwykłą jednomyślność i stałość; 20 słynny Amala, bohater tego wieku i przodek w dziesiątym pokoleniu Teodoryka, króla Italii, poparł własnymi zasługami przywilej urodzenia - a pochodził od Anses, czyli półbogów narodu gockiego.21 Chwała wielkiego przedsięwzięcia podniecała najdzielniejszych wojowników ze wszystkich wandalskich państw Germanii, z których wielu w kilka lat później walczy pod wspólnym sztandarem Gotów.22 Pierwsze poruszenia emigrantów zaprowadziły ich nad Prypeć, rzekę powszechnie uważaną przez starożytnych za południową odnogę Dniepru.23 Wielka ta rzeka, wijąca się poprzez równiny Polski i Rusi, wytyczała swoim biegiem kierunek ich marszu, gdyż dzięki niej stale mieli dla swoich dużych stad bydła zaopatrzenie w świeżą wodę i paszę. Podążali tym nie znanym sobie szlakiem, ufni we własne męstwo, lekceważąc wszelką potęgę, jaka mogłaby stanąć im na drodze. Pierwszymi, na których się natknęli, były plemiona Bastarnów i Wenedów; kwiat młodzieży tych plemion dobrowolnie czy też może pod przymusem zwiększył wojsko gockie. Bastar-nowie zamieszkiwali ziemie po północnej stronie Karpat, Wenedowie 24 posiadali, a raczej marnotrawili, olbrzymią połać ziemi oddzielającą Bastarnów od dzikusów fińskich. Mamy pewne powody po temu, żeby sądzić, że pierwszy z tych narodów, który wyróżnił się w wojnie macedońskiej,25 a potem się podzielił na groźne plemiona Peucynów, Boranów, Karpów itd., pochodził od Germanów. Jeszcze lepsze źródła pozwalają nam przypisywać Wenedom, którzy tak się wsławili w średniowieczu, pochodzenie sarmackie.26 Ale pomieszanie zarówno krwi, jak i obyczajów na tej nie ustalonej granicy często wprawiało w zakłopotanie nawet najdokładniejszych badaczy.27 Goci, podsunąwszy się bliżej do Morza Czarnego, natknęli się na plemiona czystszej rasy sarmackiej, a mianowicie na Jazygów, Alanów i Roksolanów, przy czym byli oni prawdopodobnie pierwszymi Germanami, którzy ujrzeli ujścia Dniepru i Donu. Badając cechy charakterystyczne ludów Germanii i Sarmacji, stwierdzimy, że główne różnice pomiędzy tymi dwoma ogromnymi odłamami rodzaju ludzkiego to: z jednej strony budowane trwałe chaty, z drugiej ruchome namioty; tu strój obcisły - tam luźne suknie, tu jednożeństwo, a tam poligamia; tu siła zbrojna złożona w większości z piechoty - tam z konnicy; a ponad wszystko, tu posługiwanie się językiem teutońskim, a tam słowiańskim; ten ostatni język wskutek podbojów rozpowszechnił się od pogranicza Italii aż w pobliże Japonii.186 Rozdział dziesiąty Goci byli teraz w posiadaniu Ukrainy, kraju bardzo rozległego i niezwykle urodzajnego, poprzecinanego spławnymi rzekami, które z obu stron wpadają do Dniepru, i porosłego wysokimi wielkimi lasami dębowymi. Obfitość zwierzyny i ryb, niezliczone barcie w dziuplach starych drzew i w wydrążeniach skalnych, stanowiące nawet i w owym wieku nieokrzesania cenną gałąź handlu, rosłe bydło, ciepłe powietrze, gleba zdatna do uprawy wszelkiego rodzaju zbóż i bujna roślinność - wszystko to dowodziło szczodrobliwości przyrody, nęciło pracowitość człowieka.28 Ale Goci oparli się tym pokusom i nadal pędzili życie w bezczynności, w ubóstwie i na grabieży. Hordy Scytów, które od wschodu graniczyły z nowymi siedzibami Gotów, niczym nie kusiły ich oręża, chyba wątpliwymi widokami na zwycięstwo nie przynoszące żadnych korzyści. Znacznie ponętniejszy widok przedstawiały dla Gotów prowincje rzymskie, pola Dacji pokryte bogatymi plonami, posianymi ręką narodu rolników, a narażone na to, żeby je żął naród żołnierzy. Jest rzeczą możliwą, że do osłabienia Cesarstwa z tej strony przyczyniły się podboje dokonane przez Trajana, a utrzymane przez jego następców nie tyle ze względu na jakiekolwiek rzeczywiste korzyści, ile raczej na oderwane pojęcie godności. Nowa i nie zasiedlona prowincja Dacja nie była ani dość silna na to, żeby się oprzeć zachłanności barbarzyńców, ani też dość bogata, żeby ich nasycić. Dopóki za granicę potęgi rzymskiej uważano odległy brzeg Dniestru, dopóty umocnień na dolnym Dunaju strzeżono bardzo niedbale, a mieszkańcy Mezji żyli w poczuciu błogiego bezpieczeństwa, prostodusznie sobie wyobrażając, że od wszelkich najeźdźców barbarzyńskich dzieli ich odległość nie do przebycia. Dopiero za panowania Filipa najazdy Gotów, wdzierających się do ich prowincji, dowiodły w sposób zabójczy, że byli w błędzie. Król czy też naczelnik tego srogiego narodu z pogardą przebył prowincję Dację i przeprawił się zarówno przez Dniestr, jak i przez Dunaj nie napotykając na opór, który by zdołał opóźnić jego pochód. Rozluźnienie karności wśród oddziałów rzymskich sprawiło, że obsadzone przez nie najważniejsze posterunki dostały się w ręce nieprzyjaciela, a strach przed zasłużoną karą skłonił wielką liczbę żołnierzy do zaciągnięcia się pod sztandar gocki. W końcu różnorodny tłum barbarzyńców ukazał się pod murami Marcianopolis, miasta zbudowanego przez Trajana na cześć jego siostry, a podówczas stolicy drugiej Mezji.29 Mieszkańcy zgodzili się okupić swoje życie i majątki wielką sumą pieniędzy i najeźdźcy wycofali się z powrotem w swoje głusze, raczej zachęceni niż zaspokojeni pierwszym powodzeniem swego oręża w zamożnym, ale słabym kraju. Wkrótce więc cesarzowi Decjuszowi doniesiono, że Kniwa, król Gotów, ze znaczniejszymi już siłami powtórnie przekroczył Dunaj, że liczne oddziały jego wojsk szerzą spustoszenie w całej prowincji Mezji, podczas gdy jego siły główne, złożone z siedemdziesięciu tysięcy Germanów i Sarmatów, czyli dostateczne na to, żeby się ważyć na najzuchwalsze przedsięwzięcia, wymagają na polu walki obecności samego monarchy rzymskiego, jak również całej potęgi jego armii.Zagrożenie prowincji rzymskich 187 Decjusz zastał Gotów zajętych obleganiem Nikopolis nad rzeką Jatrus, miasta stanowiącego jeden z wielu pomników zwycięstw Trajana

Tematy

  • ZgĹ‚Ä™bianie indiaĹ„skiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego gĹ‚owa.
  • Wszystkie mają standar- dowe rozmiary - małe krążki: dwa krążki 0 średnicy 16 mm, dwa o średnicy 22 mm, zaś duży krążek pomiędzy 21 a 51 mm średnicy 1 nie więcej niż 5 mm...
  • Następnych dni dowiedziliśmy się iż kasztelanowa Zabrzezińska, która zaraz odjeżdżać miała, na prośby księcia i z powodu niezdrowia, przyzostała jeszcze na dni kilka…...
  • Mówiono o nim, że kiedyś jego szofer spowodował wypadek, jadąc po wąskich drogach Kornwalii z prędkością, która miała "rozgrzać" towarzyszącą Valance'owi wyjątkowo lodowatą...
  • Informacja kończyła się prośbą do rodziny o zezwolenie na pogrzeb jej szczątków na planecie, by "nawet tak słaba i nieudana córka Wspanialej Rasy mogła spoczywać na ziemi, która...
  • Oto jak ku swej własnej udręce znalazłam się następnego dnia na grzbiecie przerażającej bestii, która bryzgając błotem spod podków, cwałowała po okręgu na końcu długiej...
  • Wiadomość o jego śmierci została ogłoszona nazajutrz wczesnym rankiem i pierwszą osobą z otoczenia Wojtyły, która ją usłyszała przez samochodowe radio, był kierowca...
  • - Czy żąda pan, abym popełniła pocałunek? Było to świetnie zagrane: figlarna dziewczyna z 1915 roku, która podkpiwa sobie z wiktoriańskiego żarciku; wyglądała absurdalnie i...
  • Ta Twoja nagła ucieczka, którą ból mój, jakkolwiek tak wynalazczy w środkach nowych cierpień, nie jest zdolen w całej doniosłości jej smutku, dostatecznie określić, żaliż to...
  • Oto opowiedziałem wam dokładnie wszystko o krajach północy aż do Oceannego Morza; teraz opowiadać będziemy o innych krainach i zawrócimy aż do Wielkiego Chana i do krainy, którą...
  • - Obawiam się jednak, że Magia, która powinna mnie chronić, nie będzie chroniła reszty was...