Zgłębianie indiańskiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego głowa.

- Jak to miBo, |e pan przyszedB... tyle razy miaBam ochot... wie pan... dni po prostu uciekaj... Margo tyle o panu mówiBa... prosz, mo|e racuszka... - terkotaBa bez tchu, u[miechajc si z oszaBamiajcym wdzikiem i wrczajc mu kawaBek ciasta. -Jak miBo! - zamruczaB Turek, pozostawiajc nam pewne wtpliwo[ci, czy ma na my[li nasze towarzystwo, czy wBasne. NastpiBa cisza. - On tu przyjechaB na wakacje - oznajmiBa Margo niespodzianie, jakby to byBo co[ niezwykle rzadkiego. 114 - Naprawd? - zdziwiB si ironicznie Larry. - Och, na wakacje? Niemo|liwe! - MiaBem kiedy[ wakacje - Leslie mruczaB niewyraznie z ustami peBnymi ciasta. - Pamitam, pamitam... Matka zagrzechotaBa nerwowo przyborami do herbaty i rzuciBa im gniewne spojrzenie. - Cukru? - wdziczyBa si do go[cia. - Wsypa panu cukru? - Tak, dzikuj. Znów nastpiBo krótkie milczenie; siedzieli[my wszyscy przygldajc si, jak matka nalewa herbat i rozpaczliwie szuka w my[lach jakiego[ tematu rozmowy. W koDcu Turek zwróciB si do Larry'ego: - Pan podobno pisze? - spytaB z absolutnym brakiem zainteresowania. Oczy Larry'ego zal[niBy. Mama, widzc zbli|ajce si niebezpieczeDstwo, wtrciBa si natychmiast, nim zd|yB odpowiedzie. - Tak, tak - u[miechaBa si. - Pisze, pisze, dzieD po dniu. Cigle stuka na maszynie. - Zawsze mi si wydaje, |e mógBbym nadzwyczajnie pisa, gdybym tylko spróbowaB - zauwa|yB spokojnie Turek. - Doprawdy? - zdziwiBa si matka. - No có|, to chyba wrodzony dar, jak wiele innych rzeczy. - On [wietnie pBywa - stwierdziBa Margo. - I wypBywa strasznie daleko w morze. - Ja nie znam strachu - oznajmiB Turek skromnie. -Jestem nadzwyczajnym pBywakiem, wic nie znam strachu. Kiedy je|d| na koniu, równie| nie znam 115 strachu, bo je|d| nadzwyczaj dobrze. Potrafi wspaniale |eglowa podczas tajfunu, bez odrobiny lku. Delikatnie popijaB herbat, patrzc z aprobat na nasze zdjte zgroz twarze

Tematy

  • ZgÅ‚Ä™bianie indiaÅ„skiej duszy jest jak nurkowanie w kowadle – najczęściej boli od tego gÅ‚owa.
  • Lecz coraz gêstsze ludzi mrowie i przed wystawami przystaj¹, na nie spogl¹daj¹, a jak od jednej wystawy odchodz¹, to zaraz do drugiej podchodz¹, i dopiro¿ ka¿den a to na Krawaty...
  • Okres trwa- nia takiej roœlinnoœci mo¿e byæ bardzo krótki (jak w przypadku roœlinnoœci sege- talnej); jedynie ³atwo siê przystosowuj¹- ce, wielostronne, szybko...
  • Zdaniem niektórych badaczy, zaburze- nia w rodzinie mog¹ byæ g³ówn¹ przyczyn¹ równie¿ w przypadkach chorób psychicznych i powa¿nych zaburzeñ w przystosowaniu...
  • Jeœli przysta³o tak czyniæ œwi¹tobliwemu mnichowi, którego kroniki chwal¹, tym bardziej mog¹ to uczyniæ rycerze, nieustannie przez pogan wyprowadzani w pole...
  • Teraz, siedz¹c pod lip¹, patrzy³am na uprawiaj¹cych jogging, niektórzy byli przystojni i wysportowani i za nimi ludzie siê ogl¹dali, podczas gdy brzydcy i niezgrabni...
  • Zespó³ powypadkowy niezw³ocznie po otrzymaniu wiadomoœci o doznanym przez pracownika urazie lub œmierci jest obowi¹zany przyst¹piæ do ustalania okolicznoœci i przyczyn...
  • Zwiewna i delikatna w biaBych koronkach, ró|ach i diamentowej tiarze matki staBa pomidzy swym pot|nym ojcem a przystojnym bratem
  • Dzieci ros³y tak szybko i by³y urocze, zupe³nie jak ich matka: Prune o oczach koloru czekolady i krêconych w³oskach i Ricot - wysoki, o aksamitnych policzkach, oboje tak radoœni i...
  • Zebrani na placu Patentoñczycy przystrojeni byli w uroczyste, spiczaste kaptury, zakoñczone maleñkimi antenami w kszta³cie guzika...
  • Zanios³em tedy solennem manifestationem i nie chcia³em do ¿adnej przyst¹piæ materyjej, a¿by ta konstytucyj¹ zdarta by³a...